Jak wiemy, tradycja chrześcijańska obchodzi w pełni lata jedno z najstarszych i najbardziej wymownych świąt maryjnych – uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Tak jak Jezus zmartwychwstał, wstąpił do nieba i zasiadł po prawicy Ojca, tak Maryja, gdy dobiegło kresu Jej życie na ziemi, została wzięta do nieba. Liturgia przypomina nam dziś tę pokrzepiającą prawdę wiary, wysławiając Tę, która została wyróżniona niemającą sobie równej chwałą. «Wielki znak ukazał się na niebie – czytamy dziś we fragmencie Apokalipsy, który Kościół daje nam do rozważenia – Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu» (12, 1). W tej niewieście, promieniejącej światłem, Ojcowie Kościoła rozpoznali Maryję. W Jej tryumfie lud chrześcijański pielgrzymujący w dziejach widzi zapowiedź spełnienia swych oczekiwań i pewny znak nadziei.
Maryja jest przykładem i podporą dla wszystkich wierzących: dodaje nam otuchy, abyśmy nie tracili ufności w obliczu trudności i nieuniknionych problemów dnia codziennego. Zapewnia nam swoją pomoc i przypomina, że rzeczą istotną jest starać się myśleć «o tym, co w górze, nie o tym, co na ziemi» (por. Kol 3, 2).